Era Komety

Gry bitewne, figurki, makiety

Deadzone – potencjalnie fajny skirmish

brak komentarzy

W niedalekiej przeszłości pewien gigant uciął sobie drzemkę i niedopilnował swojego podwórka. Korzystając  z okazji  firma Mantic Games postanowiła uszczknąć co nieco z  wargamingowego tortu i wydała serię gier skierowanych do tego samego odbiorcy, co produkty Games Workshop.

Jedną z gier jest właśnie rzeczony Deadzone. Sprytnie pomyślany jako połączenie planszówki z bitewniakiem. Jest plansza, i to 3D (sceneria dołączona do zestawu startowego), poruszanie się i mierzenie odległości w polach, a nie miarką. Ale widoczność określana jak w bitewniakach, „na oko”.

Dziś kilka figurek do frakcji Plague, czyli mutantów.

Dowódca

 

Moździerz

 

Zmutowane psy