Era Komety

Gry bitewne, figurki, makiety

Pająk domowej roboty

brak komentarzy

Jak już pisałem wcześniej, w internetach można znaleźć wiele ciekawych technik dotyczących budowy scenografii. Ale nie tylko. Bazując na tym tutorialu stworzyłem poniższego pająka. Podstawka ma 6 cm średnicy, więc bydle jest dość duże ( w skali 28 mm). Malowanie miało być zimowe, taki „ice spider” do Frostgrave. W planach mam stado mniejszych, czarnych pospolitych krzyżaków, które będzie można umieścić na podstawkach 25 mm.

Pająt zrobiony ze styroduru, wykałaczek i super glue, tak jak podano w tutorialu. Dopracowania wymaga „pysk” i kły, ale z daleka już jest nieźle, wziąwszy pod uwagę, że był robiony na szybko, testowo, jako wstęp do kolejnych, lepszych dzieł.

spider1

spider2

Budowanie scenerii

brak komentarzy

Nawet najlepiej pomalowane figurki nie wyglądają najlepiej na stole, na którym góry zastąpiono książkami, jeziora talerzem, a las kartą wyrwaną z zeszytu. Wtedy równie dobrze możnaby zastąpić figurkę czymś innym, choćby kapslem ( który zresztą pozwoli na wprowadzenie wielu ciekawych mechanik rozgrywki ).

Dla budowy klimatu rozgrywki ładna scenografia jest równie ważna jak ładne figurki. To tak samo jak z portretem – jeżeli tło będzie nieciekawe, niedopasowane, lub rozpraszające, to obraz, lub zdjęcie nie będzie miał tego „czegoś”, choćbyś się nie wiem jak pięknie uśmiechał.

Tworzenie scenerii również jest świetną zabawą. Pozwala na większą kreatywność, niż figurki. W końcu to Ty decydujesz o wszystkim – kształcie materiale, fakturze, kolorze… .

Poniższe przykłady nie są może jakoś wybitnie udane, ale dały mi sporo frajdy przy budowie, a teraz cieszą oko.

scenery_1

Do tego wzgórza wykorzystałem styrodur i korę sosny. Skleiłem wikolem. Szczeliny i powierzchnię styroduru pokryłem masą szpachlową do drewna. Reszta to posypka i wikol. Podstawka z tektury introligatorskiej, nieco zdeformowana od wilgoci.

scenery_2

Tutaj tylko styrodur, za kamienie posłużył koci żwirek. Styrodur pomalowany bodajże farbą akrylową do ścian, co nadało mu wystarczającą sztywność.

Poszukiwacze

brak komentarzy

Nie samym wojskiem żyją gry. Plastikowe zestawy figurek do Frostgrave pozwalają również na stworzenie poszukiwaczy przygód, medyków. No, czegoś w tym stylu. Pomiędzy bitsami znajdziemy pochodnie, latarnie, plecaki, liny i tym podobne gadżety, Pozwala to na budowę postaci, które będą pełnić rolę zwiadowców, kapłanów, rzezimieszków. Znajdą one zastosowanie w każdej grze, gdzie narracja jest ważniejsza niż taktyka, a opowieść niż czysta walka.

Dziś dwie propozycje takich figurek, zwiadowca i znachorka.

edf

Chodźmy tędy

Dobrze. Naprzód.

Dobrze. Naprzód.

Żołnierze i najemnicy

brak komentarzy

Żaden szanujący się czarnoksiężnik nie będzie narażał swojej głowy. Przynajmniej nie wtedy, kiedy może komuś zapłacić, żeby zrobił to za niego.

Frostgrave to starcie dwóch drużyn. Nigdy nie wiadomo, czy są to lepiej lub gorzej opłacani najemnicy, oddani akolici, czy żądni przygód awanturnicy zwerbowani w najbliższej spelunie.

Dziś zaprawiony w bojach kapitan i jego dwaj przyboczni. Wszyscy z zestawu Frostgrave – Soldiers.

frostgrave

Naprzód!..ale ostrożnie

Magiczne, zapomniane miasto

brak komentarzy

Dziś figurki maga i jego ucznia do gry Frostgrave.

Szkielet fabularny gry nie jest jakoś szczególnie oryginalny: tajemnicze, starożytne , opuszczone miasto czeka na dzielnych śmiałków, którzy będą przelewać krew i zbierać fanty. Gra nastawiona jest na rozbudowę drużyny i głównego bohatera – maga.

Przyznam, że w grę nie grałem, ale figurki bardzo przypadły mi do gustu. Pozy są dynamiczne, figurki można składać na wiele sposobów, co daje dużą różnorodność. Części w wielu przypadkach są kompatybilne pomiędzy różnymi zestawami ( do tej pory wyszły zestawy żołnierzy, barbarzyńców, gnolli i kultystów).

Dziś centralna część każdej drużyny – mag i jego uczeń. Dokładnie elementalista.

edf

Elementalista i jego uczeń

 

Chaos w Starym Świecie

brak komentarzy

Na dobry początek wojownicy Chaosu. To co w nich lubię, to futrzane kołnierze i płaszcze, na których można uczyć się wet blendingu.

Tu jest ich tylko 3, ale na stole już czekają ich kamraci ze Start Collecting boxa :)

Przód

edf

i tył. Ach te płaszcze :)

edf

Witaj, Świecie!

brak komentarzy

Tytuł wpisu zostawiam domyślny, bo ładny i pasuje. Jakoś trzeba zacząć, ważne, żeby nie skończyć za szybko. Mam nadzieję, że ktoś tu będzie zaglądał, a mie starczy zapału i ochoty aby to rozkręcić i z czasem rozwijać.

Trzymajcie kciuki :).