Era Komety

Gry bitewne, figurki, makiety

Nadchodzi nekromanta

brak komentarzy

Dziś wreszcie ukończona figurka nekromanty. Zamysł był takli, aby pobawić się czernią. Szata mrocznego maga powinna być czarna jak jego dusza, ale przy okazji ciekawa jak jego złe uczynki. Do tego rękawy przywodzą na myśl skrzydła kruka i to skojarzenie chciałem wzmocnić. Stąd odcienie szarości, a czarna czerń jedynie w najgłębszych cieniach. Może skóra ma zbyt zdrowy odcień, ale widać to początkujący mag.

cof

Saga – oddział berserków

brak komentarzy

Odziani w skóry zwierząt, chronieni jedynie szałem bitewnym idą szerzyć śmierć i zniszczenie. Czterech metalowych berserków do gry Saga.

cof

cof

Age of Sigmar czas zacząć

brak komentarzy

To chyba nieuniknione. Jeżeli ktoś interesuje się modelami i wargamingiem, to wcześniej czy później będzie chciał popróbować, jakież to dania serwują najbardziej znani wydawcy. A największym z nich bez wątpienia jest Games Workshop.

W moim przypadku początek to były historyczne modele 1/72, potem kilku mniej znanych wydawców ( Mantic, Northstar Miniatures, Gripping Beast). W międzyczasie naczytałem się, jakie modele GW są świetne i jak super się je maluje. Nie bez znaczenia były również marketingowe działania GW, głównie poradniki malarskie na YouTube. Tak więc padło na starter drugiej edycji, frakcję Nighthaunt.

Dziś kilku chain raspów, podstawowej jednostki frakcji.

cof

Saga

brak komentarzy

Dzisiaj kilka figurek do gry Saga – skirmishowego bitewniaka osadzonego we wczesnym średniowieczu. Początkowo system obejmował przedział około 7 – 9 w.n.e., czasy ekspansji wikingów. Później rozrósł się, obejmując czasy legendarnego króla Artura, jak i wyprawy krzyżowe. Obecnie wystartowała druga edycja, w ramach której planowane są również armie fantasy.

Włócznicy, których prezentuję wchodzą w w skład zestawu „Dark Age Warriors”, można ich również znaleźć w plastikowych starterach do wikingów i saksonów.

Wojownicy wczesnego średniowiecza

 

Deadzone – potencjalnie fajny skirmish

brak komentarzy

W niedalekiej przeszłości pewien gigant uciął sobie drzemkę i niedopilnował swojego podwórka. Korzystając  z okazji  firma Mantic Games postanowiła uszczknąć co nieco z  wargamingowego tortu i wydała serię gier skierowanych do tego samego odbiorcy, co produkty Games Workshop.

Jedną z gier jest właśnie rzeczony Deadzone. Sprytnie pomyślany jako połączenie planszówki z bitewniakiem. Jest plansza, i to 3D (sceneria dołączona do zestawu startowego), poruszanie się i mierzenie odległości w polach, a nie miarką. Ale widoczność określana jak w bitewniakach, „na oko”.

Dziś kilka figurek do frakcji Plague, czyli mutantów.

Dowódca

 

Moździerz

 

Zmutowane psy

Pająk domowej roboty

brak komentarzy

Jak już pisałem wcześniej, w internetach można znaleźć wiele ciekawych technik dotyczących budowy scenografii. Ale nie tylko. Bazując na tym tutorialu stworzyłem poniższego pająka. Podstawka ma 6 cm średnicy, więc bydle jest dość duże ( w skali 28 mm). Malowanie miało być zimowe, taki „ice spider” do Frostgrave. W planach mam stado mniejszych, czarnych pospolitych krzyżaków, które będzie można umieścić na podstawkach 25 mm.

Pająt zrobiony ze styroduru, wykałaczek i super glue, tak jak podano w tutorialu. Dopracowania wymaga „pysk” i kły, ale z daleka już jest nieźle, wziąwszy pod uwagę, że był robiony na szybko, testowo, jako wstęp do kolejnych, lepszych dzieł.

spider1

spider2

Budowanie scenerii

brak komentarzy

Nawet najlepiej pomalowane figurki nie wyglądają najlepiej na stole, na którym góry zastąpiono książkami, jeziora talerzem, a las kartą wyrwaną z zeszytu. Wtedy równie dobrze możnaby zastąpić figurkę czymś innym, choćby kapslem ( który zresztą pozwoli na wprowadzenie wielu ciekawych mechanik rozgrywki ).

Dla budowy klimatu rozgrywki ładna scenografia jest równie ważna jak ładne figurki. To tak samo jak z portretem – jeżeli tło będzie nieciekawe, niedopasowane, lub rozpraszające, to obraz, lub zdjęcie nie będzie miał tego „czegoś”, choćbyś się nie wiem jak pięknie uśmiechał.

Tworzenie scenerii również jest świetną zabawą. Pozwala na większą kreatywność, niż figurki. W końcu to Ty decydujesz o wszystkim – kształcie materiale, fakturze, kolorze… .

Poniższe przykłady nie są może jakoś wybitnie udane, ale dały mi sporo frajdy przy budowie, a teraz cieszą oko.

scenery_1

Do tego wzgórza wykorzystałem styrodur i korę sosny. Skleiłem wikolem. Szczeliny i powierzchnię styroduru pokryłem masą szpachlową do drewna. Reszta to posypka i wikol. Podstawka z tektury introligatorskiej, nieco zdeformowana od wilgoci.

scenery_2

Tutaj tylko styrodur, za kamienie posłużył koci żwirek. Styrodur pomalowany bodajże farbą akrylową do ścian, co nadało mu wystarczającą sztywność.

Poszukiwacze

brak komentarzy

Nie samym wojskiem żyją gry. Plastikowe zestawy figurek do Frostgrave pozwalają również na stworzenie poszukiwaczy przygód, medyków. No, czegoś w tym stylu. Pomiędzy bitsami znajdziemy pochodnie, latarnie, plecaki, liny i tym podobne gadżety, Pozwala to na budowę postaci, które będą pełnić rolę zwiadowców, kapłanów, rzezimieszków. Znajdą one zastosowanie w każdej grze, gdzie narracja jest ważniejsza niż taktyka, a opowieść niż czysta walka.

Dziś dwie propozycje takich figurek, zwiadowca i znachorka.

edf

Chodźmy tędy

Dobrze. Naprzód.

Dobrze. Naprzód.

Żołnierze i najemnicy

brak komentarzy

Żaden szanujący się czarnoksiężnik nie będzie narażał swojej głowy. Przynajmniej nie wtedy, kiedy może komuś zapłacić, żeby zrobił to za niego.

Frostgrave to starcie dwóch drużyn. Nigdy nie wiadomo, czy są to lepiej lub gorzej opłacani najemnicy, oddani akolici, czy żądni przygód awanturnicy zwerbowani w najbliższej spelunie.

Dziś zaprawiony w bojach kapitan i jego dwaj przyboczni. Wszyscy z zestawu Frostgrave – Soldiers.

frostgrave

Naprzód!..ale ostrożnie

Magiczne, zapomniane miasto

brak komentarzy

Dziś figurki maga i jego ucznia do gry Frostgrave.

Szkielet fabularny gry nie jest jakoś szczególnie oryginalny: tajemnicze, starożytne , opuszczone miasto czeka na dzielnych śmiałków, którzy będą przelewać krew i zbierać fanty. Gra nastawiona jest na rozbudowę drużyny i głównego bohatera – maga.

Przyznam, że w grę nie grałem, ale figurki bardzo przypadły mi do gustu. Pozy są dynamiczne, figurki można składać na wiele sposobów, co daje dużą różnorodność. Części w wielu przypadkach są kompatybilne pomiędzy różnymi zestawami ( do tej pory wyszły zestawy żołnierzy, barbarzyńców, gnolli i kultystów).

Dziś centralna część każdej drużyny – mag i jego uczeń. Dokładnie elementalista.

edf

Elementalista i jego uczeń